Niewielu ludzi pamiętało, że jeszcze do zakończenia II wojny światowej, kult św. Jana Nepomucena był na ziemi mościckiej dość rozpowszechniony.
Figury tego czeskiego świętego znajdowały się na szlaku do Czyszek i Trzcieńca, pod tzw. „starą lipą” i w Twierdzy, naprzeciwko kościoła parafialnego. Dziś za sprawą parafian i ks. Władysława Derunowa, proboszcza w Mościskach, święty ten wraca do miejsc, w których stał przed wiekami.
O kulcie św. Jana Nepomucena opowiada ks. Władysław Derunow:
Tak oto w niedzielę 20 maja 2018 r. figura św. Jana Nepomucenia powróciła na swoje dawne miejsce. Znowu stoi on na szlaku do Czystek i Trzcieńca, w miejscu „koło starej lipy”, choć niestety owej lipy dziś już tam nie ma.
Oto historia kapliczki „koło starej lipy” opowiedziana przez ks. Władysława Derunowa:
Równie ciekawa jest historia drugiej figury św. Jana Nepomucena. Stała ona w Twierdzy, naprzeciwko kościoła parafialnego:
Ks. Władysław Derunow trzyma w ręce kopię figurki św. Jana Nepomucena. Z tyłu stoi orginalna figura, przekazana obecnie do Muzeum Archidiecezjalnego we Lwowie.
Historię figury św. Jana Nepomucena opowiada jedna z najstarszych mieszkanek Zakościela, pani Maria:
Pani Maria w trakcie rozmowy z ks. Cyprianem Kostrzewą.
Materiał wyemitowano na antenie Katolickiego Programu Radiowego 27 maja 2018 r.
Nagrania: Cyprian Kostrzewa SSP